Śmierć rodzica to zawsze ogromna strata. Niemniej jednak zdarzają się różne sytuacje, czego dowodem jest choćby to, co stało się w Międzyborzu – małe dzieci (3 i 5 lat) przez wiele godzin płakały nad zmarłą matką. Nie sposób wyobrazić sobie, jak wielki musiało to mieć wpływ na psychikę.
Co się wydarzyło?
Jakby tego było mało, możemy mówić o dość tajemniczej tragedii. Kobieta zmarła z przyczyn naturalnych, aczkolwiek miała dopiero 38 lat. Na oficjalne wyniki sekcji przyjdzie jeszcze trochę poczekać, ale wiadomo, że kobieta cierpiała na schorzenia neurologiczne.
Wypada też wyjaśnić, jak to się stało, że małe dzieci przebywały z ciałem własnej matki. Najprościej mówiąc, zgon nastąpił w domu, a dzieci nie potrafiły nikogo powiadomić. Przerażające odkrycie to efekt wody, która kapała z sufitu zmarłej. Jedna z kobiet stwierdziła, że należy poinformować o sytuacji właściwe osoby. Warte podkreślenia jest również to, że słychać było, iż w mieszkaniu są dzieci, które płaczą. Strażacy pojawili się bardzo szybko i tak okazało się, że dzieci płaczą nad zmarłą matką. Dodatkowo można było odnieść wrażenie, że kobieta nie żyje już od dłuższego czasu – na jej ciele pojawiły się plamy opadowe. Wspomniana woda to z kolei efekt odkręconego kranu.
Dzieci trafiły pod opiekę siostry zmarłej.