Mimo że nadal trwa pandemia, a obostrzenia nakazujące utrzymywaniu dystansu i zakrywania ust nadal obowiązują. Na terenie Śnieżki codziennie możemy spotkać ponad 10 tysięcy turystów. Łatwo jest się domyślić, że w tak licznej grupie nie sposób stosować się do zaleceń rządowych. O ile w trakcie kwarantanny sezon stał pod dużym znakiem zapytania, o tyle tak duże zainteresowanie przy wszechobecnym wirusie również niepokoi władze Karkonowskiego Parku Narodowego. Mimo ich upomnień o przestrzeganie obostrzeń są bezsilni wobec tak ogromnych grup turystów. Ze względu na bezpieczeństwo odwiedzających, władze postanowiły podjąć odpowiednie kroki, które mają na celu swego rodzaju wymuszenie na turystach przestrzegania zasad. Oczywiście oprócz bezpieczeństwa, cierpi też komfort samych turystów. Przez tak potworne zaludnienie, osoby chcące odwiedzić słynny wodospad muszą czekać, aż 2 godziny w kolejce! Taka sytuacja wymaga działań, dlatego wokół Śnieżki podejmowane są odpowiednie działania.

Akcja #WeekendBezŚnieżki

Władze Karkonowskiego Parku Narodowego rozpoczęły akcje na social media, która ma zachęcić turystów do odwiedzania innych atrakcji. Wynika to z faktu, że na co dzień na trasach góry znajduje się ponad 10 tysięcy osób, natomiast w weekendy ta liczba osiąga niebotyczne rozmiary, bo aż 85 tysięcy! Tak ogromne tłumy stwarzają realne zagrożenie dla wszystkich w nim obecnych. Nie tylko ze względu na wirusa, ale również ze względu na uniemożliwienie szybkiego reagowania w sytuacji wypadku. Dlatego oprócz kampanii social media, władze Karkonowskiego Parku Narodowego postanowiły również zarządzić jednokierunkową drogę na szczyt Śnieżki. Trasą czerwoną można od jakiegoś czasu poruszać się tylko w jednym kierunku. W założeniu ma to rozbić grupy turystów na dwie grupy – wchodzących i schodzących – aby choć trochę zniwelować ogromne kolejki, które pojawiają się na całym terenie parku. Dlatego wybierając się do Karkonowskiego Parku Narodowego, należy uważać na swoje zdrowie i uzbroić się w cierpliwość.