6 sierpnia na odcinku między węzłem Pietrzykowice i węzłem Kąty Wrocławskie zderzyły się cztery samochody osobowe. Sytuacja, która mogła zakończyć się prawdziwą tragedią, została szybko opanowana przez straż pożarną, pogotowie i policje. Na autostradzie A4 mimo wszelkich możliwych zabezpieczeń i udogodnień nadal dochodzi do wypadków, kolizji lub karamboli. Mimo że niemożliwe jest całkowite wyeliminowanie takich sytuacji, to należy dokładać wszelkich starań, aby wina za tego typu sytuacje nie leżała po naszej stronie. We wspomnianym karambolu ucierpiały aż 4 osoby. Każda z nich otrzymała odpowiednią opiekę medyczną, aby mogły jak najszybciej wrócić do zdrowia. Na zdjęciach wykonanych na miejscu zdarzenia możemy zobaczyć zmiażdżone i zmasakrowane samochody, których widok napawa strachem. Możemy mówić o dużym szczęściu, że szóstego sierpnia na autostradzie A4 nikt nie zginął. Patrząc na stan samochodów, do prawdziwej tragedii brakowało naprawdę niewiele. Prawdopodobnie o życiu lub śmierci uczestników decydowały dosłownie centymetry.
Jak uniknąć wypadku na autostradzie?
Ze względu na przerażającą liczbę podobnych wydarzeń, postanowiliśmy udostępnić kilka porad, jak można zmniejszyć ryzyko wystąpienia w podobnym karambolu. Po pierwsze zawsze powinniśmy pamiętać o zapięciu pasów, ponieważ to właśnie one decydują o naszym losie w przypadku zderzenia z innym pojazdem. Mimo wielu kampanii społecznych to według niektórych źródeł odsetek kierowców i pasażerów podróżujących bez tego zabezpieczenia jest przerażająco duża. Drugim elementem, który może zadecydować o naszym życiu lub śmierci, jest prędkość. Niezależnie od pory dnia i natężenia ruchu, powinniśmy pamiętać o przepisach i obowiązujących ograniczeniach. Nawet jeśli nam się bardzo śpieszy, to powinniśmy zdjąć nogę z gazu i dojechać na miejsce lekko spóźnieni, ale cali i zdrowi. Oczywiście podobne porady moglibyśmy mnożyć i mnożyć, ale prawda jest taka, że wystarczy mieć na uwadze te dwie, aby znacząco zwiększyć swoje bezpieczeństwo na drodze.