Wczorajszy wieczór w Lubinie upłynął pod znakiem szybkiej i skutecznej interwencji policji. Zgłoszenie o kradzieży samochodu marki Toyota RAV4 natychmiast postawiło na nogi miejscowe służby. Już w ciągu dwóch godzin od momentu zawiadomienia właściciela, zarówno samochód, jak i główny podejrzany, 35-letni mieszkaniec regionu, zostali odnalezieni przez funkcjonariuszy wydziału kryminalnego.

Jak doszło do kradzieży? Kulisy sprawy

Z ustaleń policji wynika, że sprawca przypadkowo wszedł w posiadanie kluczyków do Toyoty. Zamiast je zwrócić, postanowił skorzystać z okazji – dorobił zapasowy komplet i opracował plan kradzieży. Podejrzany liczył na szybki zysk, chcąc wykorzystać części pochodzące z nielegalnego źródła w drugim, legalnie zakupionym pojeździe tej samej marki i modelu.

Policja błyskawicznie na tropie

Właściciel Toyoty niezwłocznie zgłosił utratę auta, co umożliwiło natychmiastowe działania operacyjne. Funkcjonariusze szybko połączyli fakty, ustalili tożsamość podejrzanego oraz miejsce ukrycia pojazdu. Dzięki koordynacji działań i doświadczeniu mundurowych, samochód wrócił do właściciela jeszcze tego samego dnia. Mieszkańcy Lubina mogą czuć się bezpieczniej, wiedząc, że reakcja służb jest tak skuteczna.

Co grozi sprawcy? Wyjaśniamy przepisy

35-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań i wkrótce odpowie przed sądem za kradzież z włamaniem. Zgodnie z kodeksem karnym za tego typu przestępstwo grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie podejrzanego zdecyduje prokurator. Sprawa pokazuje, że wykroczenia przeciwko mieniu w Lubinie są szybko i skutecznie ścigane.

Co mieszkańcy powinni wiedzieć?

Policja apeluje o czujność: w przypadku zgubienia kluczyków lub podejrzenia, że mogły trafić w niepowołane ręce, warto natychmiast powiadomić odpowiednie służby i rozważyć zmianę zabezpieczeń. Każda minuta ma znaczenie – szybka reakcja zwiększa szansę na odzyskanie pojazdu. Współpraca mieszkańców z policją po raz kolejny udowodniła swoją skuteczność.

Źródło: facebook.com/dolnoslaska.policja