Niemal godzinna blokada ruchu na drodze wojewódzkiej nr 396 to efekt niebezpiecznego manewru wyprzedzania, do którego doszło w ostatni weekend na łuku trasy. W wyniku tego zdarzenia czołowo zderzyły się dwa samochody, a sytuacja wyglądała groźnie – na szczęście obyło się bez poważnych obrażeń.
Nieodpowiedzialny manewr przyczyną zderzenia
Jak ustaliła policja, kierowca jednego z pojazdów próbował wyprzedzać na zakręcie. Pojazd stracił przyczepność i wpadł w poślizg, co doprowadziło do zderzenia z autem nadjeżdżającym z naprzeciwka. Oba samochody zatrzymały się na środku drogi, skutecznie blokując przejazd w obu kierunkach.
Błyskawiczna reakcja służb ratunkowych
Na miejsce natychmiast skierowano straż pożarną, policję oraz zespół ratownictwa medycznego. Obydwu uczestnikom zapewniono niezbędną pomoc, a po krótkiej weryfikacji stanu zdrowia poszkodowani mogli samodzielnie opuścić miejsce zdarzenia. Sprawne działania służb pozwoliły na szybkie przywrócenie płynności ruchu – utrudnienia trwały niespełna godzinę.
Konsekwencje dla kierowcy
Za niebezpieczny manewr wyprzedzania na łuku, prowadzący citroena został ukarany przez policję mandatem w wysokości 5000 zł i 10 punktami karnymi. Tak surowa kara ma być przestrogą dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, że złamanie przepisów może prowadzić do poważnych konsekwencji, nie tylko prawnych, ale i finansowych.
Apel o ostrożność na trasach regionu
Lokalne służby podkreślają, że podobnych sytuacji można uniknąć, zachowując umiar i dopasowując prędkość oraz sposób jazdy do warunków na drodze. Nawierzchnia, zakręty oraz obecna o tej porze roku zmienna pogoda to czynniki, które znacząco wpływają na bezpieczeństwo kierowców. Każda pochopna decyzja za kierownicą może mieć poważne skutki dla wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Źródło: facebook.com/dolnoslaska.policja
