Nieoczekiwane załamanie pogody wywołało chaos na wrocławskich dworcach kolejowych. Poranny opad gęstego śniegu w dniu 26 listopada sparaliżował ruch pociągów nie tylko na głównych trasach, ale także na wybranych połączeniach regionalnych. Pasażerowie czekający na swoje składy musieli uzbroić się w cierpliwość – niektóre opóźnienia sięgały nawet ponad dwóch godzin.
Sytuacja na dworcu: długie oczekiwanie i dezorientacja
Nagłe pogorszenie warunków pogodowych zaskoczyło zarówno podróżnych, jak i obsługę dworca. Od wczesnych godzin porannych hala dworca Wrocław Główny wypełniała się pasażerami, którzy na bieżąco sprawdzali tablice informacyjne i aplikacje przewoźników. Pociągi dalekobieżne kursujące przez Wrocław jako pierwsze odczuły skutki intensywnego śniegu na torach, a do opóźnień przyczyniły się również nieprzewidziane usterki techniczne. W efekcie wielu podróżnych utknęło na peronach i w poczekalniach.
Największe trudności na trasach krajowych i międzynarodowych
Szczególnie dotkliwe okazały się opóźnienia pociągów kursujących na długich dystansach. Skład Rozewie relacji Wrocław Główny–Przemyśl notował rano blisko 2,5-godzinne spóźnienie, co było jednym z największych przestojów tego dnia. Baltic Express, obsługujący trasę z Gdyni Głównej do Pragi, miał ponad dwugodzinne opóźnienie. Oba przypadki pokazały, jak duży wpływ na ruch kolejowy mogą mieć jednoczesne trudności pogodowe i awarie taboru.
Krótsze, lecz uciążliwe przestoje w ruchu regionalnym
Na innych, mniej uczęszczanych trasach również nie udało się uniknąć zakłóceń. Pociąg Mamry z Wrocławia do Olsztyna spóźnił się o ponad 40 minut, co wciąż mogło pokrzyżować plany dojeżdżających do pracy lub szkół. Ogółem, na większości tras wylotowych z Wrocławia poranek upływał pod znakiem opóźnień, choć skala utrudnień różniła się w zależności od połączenia i stopnia przygotowania szlaków.
Intensywna praca służb technicznych i ostrzeżenia na kolejne godziny
Zarządca infrastruktury kolejowej uruchomił specjalne zespoły do usuwania skutków śnieżycy w ramach tzw. „Akcji Zima”. Pługi śnieżne i ekipy techniczne pracowały nieprzerwanie przez całą noc, aby zapewnić przejezdność torów i zminimalizować ryzyko kolejnych awarii. Niemniej prognozy meteorologiczne zapowiadają kontynuację opadów, co oznacza, że utrudnienia mogą potrwać jeszcze przez kilka kolejnych godzin lub nawet dni.
Podróżnym radzi się śledzić bieżące komunikaty przewoźników oraz sprawdzać aktualizacje godzin odjazdów przed udaniem się na dworzec. Przewoźnicy zalecają przygotowanie się na alternatywne rozwiązania, a osoby planujące podróż w najbliższym czasie powinny uwzględnić możliwość dalszych opóźnień i zmian w rozkładzie jazdy.
Źródło: wroclaw.pl
