To, co wydarzyło się dziś we Wrocławiu trudno opisać słowami – przy ul. Kłodnickiej znaleziono ciało około 30-letniej kobiety. Wiadomo, że zmarła mieszkała w znajdującym się obok wieżowcu.
Co się stało?
Z pewnością pojawia się wiele pytań, na które niełatwo odpowiedzieć. Niemniej jednak można pokusić się o pewne przypuszczenia (oczywiście od ustalenia przebiegu zdarzeń potrzebny jest prokurator) – kobieta wypadła z okna, została wypchnięta lub doszło do próby samobójczej. Bardzo prawdopodobne, że za jakiś czas dowiemy się czegoś konkretnego, wszak na miejsce zdarzenia przyjechał także koroner.
Czy można było zapobiec tragedii?
Warto również zadać sobie pytanie, czy śmierć wspomnianej kobiety rzeczywiście musiała się wydarzyć? Oczywiście kluczowe jest określenie przyczyny zgonu, ale mimo to można powiedzieć, że mowa o swego rodzaju lekcji. Czy nie jest tak, że często skupiamy się wyłącznie na sobie? Ktoś może powiedzieć, że nie da się wszystkiego przewidzieć, ale to nie przewidywanie jest najważniejsze – najważniejsza jest obserwacja. Obserwacja to obranie właściwego kierunku – pomoc możliwa jest tylko wtedy, gdy wiadomo, co się dzieje.