We wrocławskim szpitalu przy ul. Kamieńskiego urodziły się czworaczki. Czworaczki to zawsze wielkie wydarzenie, ale trzeba też przyznać, że tym razem mamy do czynienia z czymś jeszcze – rodzinnym dramatem.
O co chodzi?
Przede wszystkim należy odnieść się do stanu dzieci – dzieciaki (a dokładniej chłopaki) są zdrowe. Waga waha się od 1200 do 1500 g. Obecnie noworodki znajdują się pod opieką lekarzy z oddziału neonatologii.
Niestety, matka dzieci obawia się, że rodzina może zostać rozdzielona. Rodzice dzieci pochodzą z Ukrainy i tak się składa, że ojcu chłopaków grozi deportacja. Możliwa deportacja wynika z kontroli straży granicznej, podczas której okazało się, że mężczyzna nie ma pozwolenia na pracę. W związku z tym funkcjonariusze nałożyli karę finansową (3 tys. zł) i dodali adnotację, zgodnie z którą konieczna będzie deportacja.
Jest jeszcze druga strona sytuacji – za problem można uznać też brak działań ze strony Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Krótko mówiąc, mężczyzna od kilku tygodni czeka na informację dotyczącą przedłużenia pozwolenia na pracę.