Bicie rekordu świata to coś, co kojarzy się niezwykle poważnie, natomiast są różne sytuacje. Niemniej zawsze można mówić o ogromnych emocjach, czego dowodem choćby to, co w ostatnich dniach wydarzyło się na wrocławskim rynku.
Gitarowy rekord świata
Najkrócej rzecz ujmując, chodzi o rekordową liczbę osób grających na gitarze. Warte odnotowania jest też to, że mowa o wydarzeniu organizowanym od wielu lat (z przerwą na pandemię).
Pierwsza edycja miała miejsce w 2003 roku – podczas tej edycji przebój Jimiego Hendrixa pt. „Hey Joe” zagrało razem 588 gitarzystów. Jeśli ktoś sądzi, że frekwencja była duża, to co należy powiedzieć o 2019 roku, w którym mieliśmy 7423 gitarzystów? Spory postęp, prawda? Wypada też podkreślić, że później mieliśmy dwie edycje specjalne spowodowane pandemią. Można również dodać, że tegoroczna edycja była wielkim powrotem do szeroko pojętej normalności – a w każdym razie, taką możemy mieć nadzieję. Co więcej, możemy mówić o edycji, w której zaprezentowało się 7676 uczestników.
Czy w przyszłym roku należy spodziewać się kolejnego rekordu?