W obliczu ryzyka rozprzestrzenienia się pryszczycy (FMD) na terytorium Dolnego Śląska, Anna Żabska, wojewoda dolnośląska, wezwała odpowiednie służby do zaostrzenia monitoringu i kontroli. Zagrożenie wynika z faktu odnotowania ogniska tej choroby w Republice Federalnej Niemiec, tuż przy granicy z Polską. Przypomnijmy, że gatunki takie jak bydło, świnie, owce i kozy są najbardziej podatne na to schorzenie.
Zaniepokojona sytuacją, władza Dolnego Śląska zdecydowała się na zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Spotkanie miało miejsce w sobotę i miało na celu ocenę gotowości regionu na ewentualną detekcję choroby oraz przemyślenie potencjalnych reakcji.
Na spotkaniu Dolnośląski Wojewódzki Lekarz Weterynarii przedstawił szczegółowy opis pryszczycy, potencjalne źródła infekcji oraz sposoby jej transmisji. Zdecydowano podkreślić, że wirus pryszczycy nie stanowi zagrożenia dla ludzi – informuje Dolnośląski Urząd Wojewódzki w oficjalnym komunikacie.