Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie otwartej restauracji w Legnicy

Bar w Legnicy pomimo obowiązującego lockdownu otworzył się 29 stycznia. Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie „stworzenia niebezpieczeństwa epidemiologicznego dla życia i zdrowia osób”. Popularny pub Ministerstwo Śledzia i Wódki może otrzymać nawet 200 tysięcy kary administracyjnej, a także zaplombowanie lokalu.

Walka lokalu z sanepidem. OtwieraMY

Pomimo zakazu właściciele klubu Ministerstwa Śledzia i Wódki postanowili, że otworzą go. Pracownicy Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej z tego powodu odwiedzili lokal dnia 4 stycznia. Przyszli oni skontrolować stan faktyczny wraz z asystą trzech funkcjonariuszy policji. Poinformowali oni właścicieli o natychmiastowym zamknięciu lokalu, a następnie sprawdzono, czy podporządkowano się tej decyzji. Właściciele lokalu twierdzą, że zakaz otwierania restauracji jest bezprawny, oraz mają nadzieję na uniewinnienie, jeśli doszłoby do procesu.

Walka sanepidu i prokuratury z legnickim lokalem

Dnia 5 lutego wszczęto postępowanie, według którego dnia 29 stycznia 2021 roku w Ministerstwie Śledzia i Wódki dojść miało do niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia dużej ilości osób przez sprowadzenie epidemiologicznego zagrożenia. Niebezpieczeństwo tyczy się wirusa SARS CoV-2 pośród klientów, a obsługą lokalu, co spowodować mogło rozprzestrzenienie się i zarażenie zakaźną chorobą COVID-19. Ten czyn znajduje się w artykule 165 paragrafu 1 Kodeksu karnego oraz jest wymierzony karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura przeciwko właścicielom pubu

Prokurator uważa, że naoczną postawą do wszczęcia śledztwa były okoliczności tj. przebywanie w jednym lokalu około 50 osób, część z nich nie posiadała maseczki oraz niezastosowanie się do zachowania dystansu. Współwłaściciel lokalu uważa, że jest to bezprawne ze względu na to, że państwo nie wprowadziło stanu wyjątkowego oraz zapewnia, że w pubie zachowane są wszelkie zasady bezpieczeństwa. Nie zamierzają zamykać lokalu, gdyż ponowne zamknięcie mogłoby zrujnować finansowo właścicieli, jak i pracowników Ministerstwa Śledzia i Wódki.